Staram się, więc poprzez swoje obrazy dać widzowi lustro, w którym może się przeglądać. Moje obrazy mają działać niczym test Rorschacha. Każdy widzi w nich samego siebie. Swoją prawdę. Która stwarza interpretując obraz. Nadając mu znaczenie. Widz wiec jest także malarzem moich obrazów.
9000 zł
Na stanie
Cała trudność istnieje jednak w wyborze odpowiednich motywów na obraz. Czym więcej pracuje tym bardziej doceniam starą prawdę, że „ mniej znaczy więcej “. Tak sie dziwnie składa ze istnieje pewna prawidłowość. Obrazy wizualnie atrakcyjne rzadko posiadają głębie, ukryte warstwy. Są jak fajerwerk, który zachwyca feerią kolorów by po chwili zgasnąć pozostawiając po sobie puste niebo. Obrazy intrygujące, przesiąknięte tajemnicą wydają się surowe, nie atrakcyjne czasem wręcz brzydkie. Jednak wszelka próba ich upiększenia natychmiastowo odziera je z głębi. Każda ozdóbka, choinkowa bombka, atrakcyjka, zabiera kawałek po kawałku ich wielkość. Nie raz bardzo kuszące jest dodanie jakiegoś kolorowego elementu, przedmiotu postaci czy efektu jednak ilekroć szedłem tą drogą po jakimś czasie musiałem zawrócić. Jest to wybór bardzo trudny, bo przyczynia się do „obrzydzenia” obrazu. Niszczę go nie pozwalając by był piękniejszy niż jest. Ale właśnie dzięki temu otwiera się pole do interpretacji, to nie domowienie sprawia ze mamy wrażenie ze obcujemy z czymś, co nas przekracza, a wiec z czymś większym od nas. Natomiast domówienie – przeciwnie – ośmiesza, ogranicza, ogłupia. Dlaczego tak się dzieje? Może dlatego że poczucie tajemnicy związane jest niezrozumieniem, bo tajemnica jest zawsze wieksza od nas.
Copyright © 2022 Station of Art Gallery
Bądź na bieżąco z naszymi promocjami i nowościami